Pamiętam, kiedy wysiadła z auta
Wymiana spojrzenia
Wtedy coś we mnie zaczęło się zmieniać
I kolor jej oczu też zaczął się zmieniać…
Te długie proste włosy
Ten uśmiech tak szeroki
Te kolorowe oczy patrzące wciąż na boki…
Ta delikatna skóra
Ten piękny zarys twarzy
W słońcu była aniołem
Miała czarne Jordany…
Prosiła mnie o numer
Dałem jej tylko fejsa
Działa na mnie jak pixa
Co bardzo uzależnia…
Przez miesiąc była szmatą
Nie chciałem z nią kontaktu
Lecz wszystko się zmieniło
Pewnego dnia przy parku…
Wystarczył jeden buziak
Choć długi to niewinny
Myślałem o niej długo
Miałem poczucie winy…
Ale teraz czuję, że mogę z nią budzić się rano
I dawać jej siano, i mówić dzień dobry
Mówić do widzenia
Kochanie, dobranoc!
Brać ją wszystkie wycieczki do parku
Nad może, na plaże, oceanarium
Kupować pizze, gdy nie ma humoru
Robić jej masaż, gdy pusto w jej domu
I nigdy więcej nie mów mała, że nie czujesz nas
Bo nie przestanę kochać Cię nawet w najgorszych snach
Gdy mówisz, że to koniec, wtedy czuję wielki strach
Zamykam się w pokoju i wylewam smutek w łzach
Zamykam się w pokoju i wylewam smutek w łzach
Gdy mówisz, że to koniec, wtedy czuję wielki strach
Bo nie przestanę kochać Cię nawet w najgorszych snach
I nigdy więcej nie mów mała, że nie czujesz nas
I nigdy więcej nie mów mała, że nie czujesz nas
Bo nie przestanę kochać cię nawet w najgorszych snach
Gdy mówisz, że to koniec wtedy czuję wielki strach
Zamykam się w pokoju i wylewam smutek w łzach
Zamykam się w pokoju i wylewam smutek w łzach
Gdy mówisz, że to koniec wtedy czuję wielki strach
Bo nie przestanę kochać Cię nawet w najgorszych snach
I nigdy więcej nie mów mała, że nie czujesz nas

How useful was this Sped UP?

Click on a Heart to rate it!

Average rating 0 / 5. Vote count: 0

No votes so far! Be the first to rate this Sped UP.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *